O tak, serie wolę zdecydowanie bardziej, niż pojedynczy tom. Przywiązuję się do bohaterów i ich historii ogromnie! Kolejność, rzecz jasna, przypadkowa:
1. Jeżycjada. Co prawda starsze tomy wolę bardziej niż te z XXIw., ale i tak - ogromna sympatia i sentyment :)
2. Ania z Zielonego Wzgórza. Za pogodę ducha i piękny język.
3. Zmierzch - bo dobrze mi się go czytało, po prostu. Dobry odstresowywacz.
4. Oko jelenia - chociaż 6 tomów wydano w zbyt rozwlekłym odcinku czasu, to jednak miła rzecz, miła. I ciekawy pomysł, chociaż samo zakończenie... ;)
5. Owocowa seria Izabeli Sowy, raptem 4 książki, cóż to jest? Ale ciekawy styl pisania autorki, interesujący bohaterowie...
6. Harry Potter. Cudowny, barwny świat...
7. Cykl Joanny Chmielewskiej o Janeczce i Pawełku - och, jak ja bardzo zazdrościłam im obojgu, że mają takie cudowne rodzeństwo!
7. Cykl tej samej autorki o Teresce i Okrętce :) Ogrom humoru, pierwsza miłość, przygody.
8. Pan Samochodzik, chociaż teraz zalatuje PRLem ;) Ale ładne.
9. Książki Darii Doncowej z Eulampią Romanową w roli głównej - znakomicie czyta się kryminał, który nie jest osadzony w USA a przy tym humorem przypomina Chmielewską.
10. I jak wyżej - Doncowa, ale z Darią Wasiliewną jako panią detektyw.
Poproszę więcej serii :p