wtorek, 23 sierpnia 2011

Tylko dla dziewcząt – Magdalena Samozwaniec

To tytuł chyba mało znanej książki. O relacjach między kobietą a mężczyzną, zbiór... opowiastek, felietonów, dialogów.
Śmieszna rzecz. Z jednej strony zdezaktualizowana do granic możliwości (podejście do spraw damsko-męskich, mentalność bohaterów, styl podrywania, podział ról społecznych i inne), z drugiej - wciąż aktualna, ponieważ i dzisiaj istnieją kobiety głupiutkie i mężczyźni naiwni. Ogólnie - polecam, książkę czyta się przyjemnie. Choć drażniła mnie pewna maniera autorki - wszelkie słowa, które stosowała w przenośni czy w celu podkreślenia humoru sytuacyjnego wstawiała w cudzysłów. Miałam odczucie, że owa pani nie do końca wierzy w inteligencję ludzi czytających ;) A może tylko na siłę chciała być zabawna?

Tak czy siak, lekturka miła, czyta się prędko, specjalnych wysiłków umysłowych nie wymaga.

 

PS. zastanawiam się, czy tytuł został zmieniony kiedyś? Posiadam książkę o takim tytule, a w Internecie widzę wszędzie “Tylko dla kobiet”…?

1 komentarz: